Zbiórka, zbiórka i po zbiórce!
Zakończona pełnym sukcesem. Wszyscy świetnie się bawili, nie widziałam nikogo bez uśmiechu na twarzy :)
Nasze spotkanie odbyło się dzięki uprzejmości harcerzy z drużyny z Kuklówki. Oni to użyczyli nam harcówkę, napalili w piecu, żeby było cieplutko, a druh Łukasz przygotował ognisko. Kiedy wszyscy już dotarli, rozpoczęliśmy zbiórkę od opowieści, co każdemu z nas ciekawego przydarzyło się w ferie, które, niestety, już się kończą.
Wtedy wydarzyło się TO. Wielka Stopa poprosiła nas o pomoc. Musieliśmy sprawić, żeby śniegu było mniej. Wszyscy chętnie ruszyliśmy jej na pomoc - przecież nie mogliśmy pozwolić, żeby była smutna! Ocieplaliśmy atmosferę, przenosiliśmy śnieżynki w ciepłe miejsce, rzucaliśmy śnieżkami do śniegu i lepiliśmy mini bałwanka. Następnie wyruszyliśmy na wojnę. Nie taką prawdziwą, śnieżkową! Wszyscy chętnie rzucali się śnieżkami, a najbardziej druha Szymona :) Mam nadzieję, że teraz już szybciej wyjdzie ze swojej jaskini.
|
Nosek do noska! Czyli zabawa w "Ludzie do ludzi".
Lena i Julia świetnie sobie radziły. |
|
Zabawy ciąg dalszy. Tutaj - stopa do stopy :) |
|
Ach, ta biedna druhna Dominika. Nie ma pary! |
|
Jednak znalazła :) Pupa do pupy z Kubą :) |
|
Julka i Basia tak patrzą i patrzą i chyba z kogoś się śmieją. Niedobre! :) |
|
Małgosia spogląda na nas spomiędzy dwóch pomponików :P |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ucho do ucha w wykonaniu druhen :) |
|
Zima? Wiosna? A może paskudne błotko? |
|
Skaczemy przez niewidzialną linię i przeganiamy zimę :) |
Następnie urządziliśmy sobie prawdziwą bitwę na śnieżki, z której każdy wyszedł cało - ledwo.
Ognisko na śniegu? Czemu nie! Nie ma rzeczy niemożliwych. Nie dla druhny Sylwii :) Dzięki druhowi Łukaszowi powstało ognisko, które potem druhna Sylwia odpaliła.
|
Nasze ognisko. A jednak można rozpalić na śniegu! |
Ognisko było trochę oporne, nie chciało się zapalić, ale po niezbyt długiej chwili wreszcie ujrzeliśmy pierwsze płomienie. Sekundkę potem całe ognisko już płonęło.
|
Jakaś kiełbaska weszła tu druhnie w kadr. Ciekawe czyja to? Wygląda pysznie :) |
|
Wszyscy byli już porządnie głodni i z niecierpliwością smażyli kiełbaski. Pękały, przypiekały się i były bardzo smakowite :) |
|
Wielkie szamanko. Kacper w trakcie gryzienia kiełbaski, a mina Basi jest po prostu boska! |
|
I jeszcze raz wszyscy, oprócz druhny Sylwii, która tym razem bawiła się w fotografa :) |
Po wspólnym posiłku poszliśmy na ostatnią już śnieżkową bitwę, do której przyłączył się też druh Łukasz. Szybko jednak zrezygnował - za duży ostrzał naszych dzielnych zuchów :P
Tak właśnie upłynęły nam ponad dwie godziny - na wspólnej zabawie, bitwach na śnieżki i jedzeniu kiełbasek i ciasteczek. To co, powtarzamy taką zbiórkę? Pewnie dopiero za rok, ale na pewno nie było to ostatnie takie nasze spotkanie! Do zobaczenia na zbiórce!
dh Sylwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz